Każdy terapeuta wie jak ważnym elementem ludzkiego organizmu jest rozcięgno podeszwowe i taśma tylna. Istnieje wiele urządzeń do autoterapii tych struktur, jednak niewiele z nich opiera się na stretchingu. Jakiś czas temu postanowiliśmy sprawdzić jak ta sytuacja wgląda na rynku zagranicznym. Tak natknęliśmy się na ProStretch Plus i chcielibyśmy krótko podzielić się z Wami naszymi odczuciami.
W telegraficznym skrócie jest to urządzenie wspomagające Stretching poprzez zwiększenia kąta zgięcia grzbietowego w stawie skokowym. Budowa ProStretch Plus przypomina nieco łódkowatego buta z dwoma ogranicznikami pozwalającymi dopasować urządzenie do rozmiaru stopy. Ogranicznik znajdujący się z przodu jest jednak czymś więcej niż tylko ogranicznikiem. Jego obecność zwiększa napięcie struktur taśmy tylnej w tym rozcięgna podeszwowego poprzez uniesienie palców stopy. Producent dopuszcza użycie ProStretch również bez tego elementu przez co w mniejszym stopniu oddziałujemy na rozcięgno a bardziej skupiamy się na pracy na wyższych partiach mięśni. Przy wyprostowanym stawie kolanowym- brzuchaty łydki, przy zgiętym- mięsień płaszczkowaty.
Za pomocą ProStretchPlus możemy również pracować nad przednią częścią mięśni łydki. Wystarczy tylko usiąść np. na krześle i odwrócić urządzenie.
Nasza ocena
Generalnie ProStretchPlus bardzo nam się spodobał. Szerokie spektrum struktur, które można przy jego pomocy opracować stawia go bardzo wysoko na naszej liście urządzeń do autoterapii na której brakuje tego typu „stretcherów” (nie wiemy, czy w ogóle taka kategoria istnieje). Samo urządzenie wykonane jest z bardzo solidnego plastiku i sprawia wrażenie bardzo wytrzymałego (wytrzymało bez zająknięcia 90 kilogramowego fizjoterapeutę ;))
Oczywiście nie patrzymy na nie bezkrytycznie. Sporym minusem jest twardy (niczym plastiki w amerykańskich samochodach) ogranicznik pięty, który u pacjentów z dolegliwościami bólowymi może okazać się bardzo problematyczny. Producent zaleca używanie urządzenia w obuwiu, jednak nie do końca nas to przekonuje. Po kilku próbach my rozwiązujemy ten problem poprzez użycie wkładki z miękkiego materiału, która w większym stopniu eliminuje ten problem. Minusem mogą być również wymiary samego przyrządu. Może dla osób które maja swoje gabinety lub pracują na salach gimnastycznych wada ta wyda się nieco naciągana jednak dla tych którzy często przemieszczają się samolotem (np. sportowcy) wiedzą o czym mówimy.
Innym minusem może być aktualna cena tego sprzętu. Nam „udało” się go zakupić w amerykańskiej dystrybucji za ok 200 PLN (do ceny należy jeszcze wliczyć koszty transportu). Jakiś czas temu pojawiła się możliwość kupna w Wielkiej Brytanii jednak ciężko nam odnieść się do kosztów takiej operacji.
Komu polecamy to urządzenie?
Zdecydowanie dla terapeutów chcących zwiększyć efektywność stretchingu po przeprowadzonych zajęciach
Dla wszelkiej maści sportowców. Zarówno tych niedzielnych jak i zawodowych. Należy jednak pamiętać o odpowiednim przeszkoleniu w celu wyeliminowania lub zminimalizowania możliwości kontuzji.
PLUSY
– Wygoda użytkowania w warunkach gabinetowych
– Prostota konstrukcji
– Solidne wykonanie
– Efektywność działania
– Szeroki wachlarz ćwiczeń z wykorzystaniem ProStretch Plus
MINUSY
– Brak polskiej dystrybucji (wysokie koszty przesyłki)
– Twarda podpiętka
– Dość spore wymiary utrudniające transport np. samolotem
Już niedługo pojawi się kilka ćwiczeń z wykorzystaniem ProStretch Plus także bądźcie czujni 😉