Bo jak nie Ty to kto? Fizjoterapeuto, zadbaj o siebie!

Bo jak nie Ty to kto? Fizjoterapeuto, zadbaj o siebie!

Mówią o Tobie, że jesteś czarodziejem, masz w rękach to coś. Po wizycie Twój pacjent niejednokrotnie rzuca hasło: „magia”. No dobra, ale co z Tobą? Dbasz o siebie na tyle, by sprawnie pracować  i pomagać swoim pacjentom do 67 roku życia, a nawet dłużej?

Żeby być w dobrej formie musisz uwzględnić kilka rzeczy:

  1. Ergonomia pracy, czyli jak pracować by efektywność pracy została zachowana, a jednocześnie zmniejszyć stopień obciążenia swojego ciała. Na co trzeba zwrócić uwagę?
    Odpowiednie ustawienie ciała – dużo korzystniejszą pozycją dla Ciebie jest pozycja pochylona z wyprostowanym kręgosłupem, niż pozycja pochylenie+zgięcie. Wystarczy do tego odpowiednie ustawienie kończyn dolnych, mianowicie zgięcie w stawach biodrowych i kolanowych. Dzięki takiej pozycji prostowniki grzbietu wykonują dużo mniejszy wysiłek, tułów znajduje się w równowadze, przy jednoczesnym stabilnym podparciu dla dolnej części ciała.
    Nie możesz zapominać o ustawieniu tułowia. Przy stosowaniu technik w poprzek ciała nasze ciało (przyjmuje się pępek bądź mostek) powinno być ustawione w tą samą stronę. Gdy stosujesz siłę nacisku wzdłuż ciała pacjenta wówczas nasze punkty odniesienia powinny być ułożone równolegle do kierunku wykonywanej techniki.
    Oczywiście zawsze dopasuj wysokość stołu do technik, jakie aktualnie wykonujesz. W temacie ergonomii można by jeszcze długo pisać, ale to w osobnym poście.

 

  1. Masaż, terapia nie powinny być obce dla Twojego ciała. Jesteś terapeutą i jako terapeuta powinieneś stanowić wzór dla Pacjenta. Dbanie o siebie, swoją formę i ciało nie powinno być Ci obce. Jesteś tylko człowiekiem i jak każdy jesteś narażony na przeciążenia. Tylko w przeciwieństwie do „każdego” Ty wiesz, że lekarstwem na nie nie jest wizyta u lekarza i sięganie po prochy. Wiesz, jak te przeciążenia zminimalizować. A im wcześniej zaczniesz, tym czas zdrowienia będzie krótszy, komfort Twojego życia i pracy będzie lepszy, a Ty będziesz po prostu zdrowszy. Zresztą chyba nie muszę Ci tego rozkładać na czynniki pierwsze.
    Przyznać się: kto regularnie korzysta z uroków fizjoterapii po drugiej stronie barykady? Z doświadczenia powiem, że forma masaż za masaż w towarzystwie znajomych fizjoterapeutów jest doskonałą opcją. Lajk yt!
  2. Autoterapia. Krótkie pojęcie, zawierające tyyyle dobrego! Na co dzień sam pracuj nad sobą, w końcu wachlarz możliwości masz ogromny. A ile pomocnych gadżetów! Osobiście uwielbiam mieć pod ręką roller, piłeczki tenisowe, taśmy TheraBand i od jakiegoś czasu nie spuszczam z oka mojego nierozłącznego przyjaciela TheraCane’a (https://pracowniafizjoteka.pl/milosc-od-pierwszego-ucisku-thera-cane/). W końcu najlepiej na swojej skórze poczuć się tak, jak czuje się Pacjent, od którego wymagasz kontynuacji pracy w domu. Od siebie też trzeba wymagać. Ciężko, prawda? Ale czego się nie robi dla dobrej formy.
  3. Ruch, czyli to czego absolutnie nie powinno zabraknąć w Twoim rozkładzie dnia. Każdy ma swoją działkę, w której się odnajduje i to naprawdę nie jest ważne czy będzie to bieganie, piłka nożna, rower, squash czy zumba. Rób to, co lubisz, z czego czerpiesz przyjemność, a przy okazji zarażaj swoją radością do aktywności fizycznej swoich pacjentów. Nawet dla najbardziej opornych i schorowanych można znaleźć odpowiednią formę. Trzeba tylko chcieć, zmobilizować siły, chęci i przejść do działania. Początki zawsze są trudne, ale piękna pogoda na zewnątrz powinna być dodatkowym motorem, który wypędzi Cię z domu. Nie masz czasu? To co robisz przed komputerem? Czas zawsze się znajdzie, kwestia dobrej organizacji.
  4. Odżywiaj się zdrowo i racjonalnie. Nawadniaj się. Jedz częściej, a mniej. Bez chorego fanatyzmu, dbaj po prostu o to, żeby Twój organizm miał dostarczone wszystkie niezbędne witaminy, mikro- i makroelementy. No i nie nażeraj się po pracy za cały dzień! To takie popularne, a potem brzuchy rosną.
  5. Znajduj czas na przyjemności, odpoczynek. To nic, że jako zapaleni fizjoterapeuci odpoczynkiem nazywamy również wertowanie kolejnych stron fizjoksiążek. Ważne, żeby mieć frajdę z tego odpoczynku jaki by on nie był. No i urlop. Czasem pojęcie to wydaje się być abstrakcją, ale TAK, trzeba czasem wyłączyć telefon i oddelegować się gdzietamchceszilubisz.

Co jeszcze dopisalibyście do naszej listy? Którego punktu u Was brakuje? Podzielcie się swoją receptą na dobrą formę fizjoterapeuty.

Źródło zdjęcia głównego: http://www.saveamericascinemas.org/a-happy-life-is-a-healthy-life/www.anatomicznefiszki.pl

1 Comment responses

  1. Avatar
    14 maja, 2015

    Dobry terapeuta musi mieć brzuch…

    Reply

Leave a comment