Jakiś czas temu nękalismy Was małym zestawieniem dostępnych na rynku tape’ów. Dzisiaj zostajemy w tej tematyce ponieważ od pewnego czasu kleiliśmy wszędzie, gdziekolwiek tylko się dało, próbując odpowiedzieć na pytanie, czy jest jakaś różnica między uznanymi markami, sieciówkami. Efekt? Sami zobaczcie.
Co porównujemy?
Do zestawienia wybraliśmy dwie uznane marki- SPORTTAPE i Kinesio (Classic i Gold) oraz dwie spotykane w sieciach handlowych- Tchibo i Kaufland.
Jak testowaliśmy?
Test podzieliliśmy na trzy części. Tapy były z nami w gabinecie, na basenie i siłowni. Sprawdzalismy jakość kleju, wykonanie, trwałość. Nie ocenialiśmy efektu terapeutycznego ponieważ uznaliśmy, że jest to kwestia indywidualna. Każdy z parametrów został oceniony w skali od 1-5. Jako, że ja (Bartek) mam skórę mało podatną na trzymanie się aplikacji uznaliśmy, ze idealnie nadam sie do części basen-siłownia. Część „gabinet” odnosi się do pacjentów/klientów, którzy zgodzili się na udział w naszym teście.
Przejdźmy do konkretów. Wypada przedstawić Wam uczestników TapeTestu.
KINESIO CLASSIC
Produkt firmy matki (może lepiej powiedzieć ojca) metody Kinesiology Tapigu.
W kartoniku znajdziemy to co najważniejsze, czyli Tape’a w wymiarach 5cmx4m (tak 4m). Dodatkowo znajduje się instrukcja obrazująca sposób nakładania aplikacji. Moim zdaniem trochę niepotrzebna. Chyba mało kto kupując taśmy sugeruje się przykładowymi aplikacjami, a dodatkowo wątpliwości budzi czarno-biały, miniaturowy druk na którym niewiele widać.
Skupmy się jednak na taśmie. Do testów dostaliśmy tape’a w kolorze białym. To co w nim fajne to pozioma oraz pionowa miarka na tylnej części taśmy. Praktyczne rozwiązanie pozwalające na szybkie i precyzyjne dostosowanie tape’a do własnych potrzeb.
Sam tape wygląda porządnie. Osobiście cieszę się, ze początek taśmy nie jest zaklejony żadną naklejką zabezpieczającą, przy odklejaniu której można poderwać taśmę tracąc część siły kleju.
Co do jakości kleju to ocena nastąpi po testach, które znajdziecie w dalszej części, ale w pierwszym kontakcie wydaje sie być wysokiej jakości.
Materiał:
100% bawełna
KINESIO GOLD
Drugi produkt firmy Kinesio w naszym zestawieniu sygnowany nazwiskiem Kenzo Kase- twórcy metody Kinesiology Taping. Seria Gold oznacza najwyższą jakość wśród produktów Kinesio. Za nieco wyższa cenę ( 45-52 PLN) w kartoniku dostajemy standard, czyli tape’a oraz instrukcję aplikacji. Producent określa swój produkt jako (R)ewolucje, czy się nią faktycznie okaże, to zobaczymy w praktyce. Seria GOLD podobnie jak klasyczna posiada miarkę ułatwiającą docięcie aplikacji. Jakość Tape’a jest bardzo podobna jak ta w wersji Classic- bez jakichkolwiek zarzutów. W warunkach „statycznych” ciężko nawet dostrzec wyraźne różnice między dwoma produktami chociaż producent zapewnia nas na kartoniku o technologiach zastosowanych w taśmie. Jak to się ma w praktyce sprawdzimy.
Materiał:
100% bawełna
SPORTTAPE
Powiem szczerze, że na pierwszy rzut oka Tape SPORTTAPE wygląda najporządniej. Efektowny kartonik kryje w sobie Tape’a bardzo dobrej jakości. Materiał z jakiego została wykonana taśma wydaje się nieco twardszy niż pozostałe. Ciężko stwierdzić, czy jest to zasługa podkładu na który nalepiony jest tape’a, czy samej grubości tape’a. Producent twierdzi, że aplikacja z zastosowaniem jego taśmy jest w stanie wytrzymać nawet do 5 dni. Lubimy takie wyzwania, więc zweryfikujemy je później. Niestety Tape nie posiada miarki na odwrocie, więc ciąć trzeba na oko. Może się to okazać problematyczne dla mniej doświadczonych „aplikatorów”. Osobiście przypadł mi do gustu kolor (tak jestem facetem, nie, nie zwracam uwagi na takie rzeczy na codzień) czarny z logiem SPORTTAPE. Dlaczego? Moim zdaniem wygląda dość efektownie i odbiega nieco od tego co mamy dostępne na rynku.
Materiał:
100 bawełna
TCHIBO
Kolejna sieć po Lidlu, która wprowadziła do swojej oferty tapy. Co znajdziemy w kartoniku za który trzeba wyrzucić 40 PLN? Otóż niespodzianka bo za 40 złotych dostajemy 3 taśmy (niebieska, różowa-czerwona i czarna) 5cmx3,4m. Dodatkowo obok taśm w dużym multipacku znajdziemy to samo co wszędzie, czyli metody aplikacji .
Taśmy od Tchibo okraszone logiem Tchibo Merchandise Certified (brzmi dumnie) nie prezentują się tak dobrze jak bardziej renomowanych konkurentów. Na krawędziach widać odstające nitki, a sam materiał ewidentnie odbiega jakością od poprzednich taśm. Na pierwszy rzut oka materiał ten wydaje się dość cienki, a sam tape z podkładem jest bardzo elastyczny. Nie skreślajmy jednak na starcie produktu, dajmy mu szanse w praktyce. Na plus zasługuje miarka na spodniej części, której zabrakło w SPORTTAPE
Materiał:
90% bawełna
10% elastan
KAUFLAND
Z czym kojarzy sie Wam sieć Kaufland? Artykułami dla fizjoterapeutów? No nie bardzo. W nasze ręcę wpadły tapy dostepne jakiś czas temu za 15 złotych. Co dostaniemy za tę magiczna kwotę? Jednego tape’a 5×5 dostępnego w trzech klasycznych kolorach (niebieski- dla kobiet turkus, czarny i różowy). W kartoniku znajdziemy klasyczny zestaw: taśma (5×5) plus instrukcja aplikacji. Jakość? Hmm… Nie jest źle chociaż zauważalne na brzegach widoczne są pojedyncze nitki. Trudno powiedzieć jak taka taśma będzie się zachowywała w praktyce. Łatwo zauważyć jedną ciekawą cechę produktu sygnowanego logiem Kauflanda. Używaliśmy juz wielu taśm, ale żadna jeszcze tak ciężko się nie odklejała od podkładu jak ta. Czy znajdzie to przełożenie na trwałość? Zobaczymy. Podobnie jak produktowi Tchibo daliśmy szanse. Teraz zagadka. Jakiś czas temu testowaliśmy tapy kupione na ebayu. Znajdź różnicę między tamtym tapem, a produktem Kauflanda 😉
Materiał:
97% bawełna
3% elastan
PRZECHODZIMY DO CZĘŚĆ PRAKTYCZNEJ
Pierwsza część testu dotyczy pracy w gabinecie i z wykorzystaniem tape’ów w praktyce zawodowej. W tym miejscu musimy podziękować naszym pacjentom za udział w teście
Wyniki tej części są naszą własną oceną wynikającą z używania poniższych produktów.
1 miejsce Kinesio GOLD
Sprawa jest bardzo prosta. Tape Kinesio GOLD jest bardzo dobrym produktem. Trwały klej pozwalający na utrzymanie aplikacji przez długi czas. Tutaj warto zauważyć, że aplikacja na staw ramienny (mięsień naramienny) otrzymała się przez 1,5 tygodnia w stanie niemal nienaruszonym(!!!). W innych aplikacjach m. in. na mięsień czworogłowy, prostowniki grzbietu (odcinek lędźwiowy) oraz część zstępującą mięśnia czworobocznego nie zauważyliśmy zjawiska strzępienia ani nadmiernego odklejania się w newralgicznych miejscach. Dzięki siatce na podkładzie docinanie Tape’a do potrzebnego rozmiaru jest szybkie i proste. Trochę jednak nie przekonuje nas spora cena bo 52 złote dla początkujących klejących może okazać się ceną zaporową. Dla bardziej wprawionych produkt jak najbardziej warty polecenia.
Wyniki testu na basenie i treningu następnym „odcinku”.
2 miejsce SPORTTAPE
Bardzo ciekawa alternaTywa dla GOLD’a. Tape dużo tańszy (chociaż również cena może okazać się dość wysoka), ale porównywalnie wytrzymały. Jak pisaliśmy wcześniej tape wydaje się dość gruby przez co prawdopodobine dobrze zachowuje się na skórze. W połączeniu z bardzo trwałym klejem okazał się jednym z najczęstszych wyborów naszych pacjentów/klientów. Jeśli chodzi o trwałość to wydaje się nieco słabsza niż w wypadku Kinesio GOLD, ale… wynik 5 dni jaki podaje nam producent jest możliwy do spełnienia bez większego problemu (wpływ na to może mieć miejsce aplikacji). Po wykonaniu kilku aplikacji na staw barkowy oraz prostowniki stawu skokowego nie zaobserwowaliśmy nadmiernego strzępienia ani odklejania w newralgicznych miejscach. Bez wahania produkt warty polecenia zwłaszcza, że stosunek jakość/cena wydaje się bardzo zachęcający
3 miejsce Kinesio Classic
No i drugi Kinesio. Wcześniej pisaliśmy, ze ciężko znaleźć równicę między wersja GOLD, a classic. No cóż jednak jest bowiem klej wydaje się trochę słabszy. Słabszy nie oznacza jednak zły. Tape spokojnie powinien wytrzymać do pięciu dni (oczywiście w zależności od miejsca aplikacji) co wydaje się wynikiem bardzo dobrym. W zachowaniu na skórze bardzo podobny do SPORTTAPE. Materiał bez problemu znosi trudy codziennego życia i nie rozciąga się ani nie strzępi nadmiernie. Aplikacje na mięsień naramienny oraz prostownik grzbietu po 3 dniach wyglądały solidnie. Gdzieniegdzie delikatne zadziory, ale to raczej normalna sprawa. Mamy jednak zastrzeżenie co do… ceny. OK, 35 PLN nie wydaje się zbyt wygórowaną ceną za produkt renomowanej firmy, jednak cena ta odnosi do 4m taśmy. Dla porównania tylko taśma Tchibo jest krótsza (pojedyncza rolka). Przez to Tape Kinesio uplasował się za SportTape’em ponieważ pozostałe parametry ma zbliżone do swojego brytyjskiego konkurenta.
4 miejsce Kaufland
Produkt Kauflanda to nic innego jak używany przez wcześniej kupiony tape na ebayu. Zachowanie jest identycznie włącznie ze strasznie mocnym klejem który czasem utrudniał (!!!) odklejenie taśmy od podkładu. Na plus działa tutaj miarka, która pomaga w równym docięciu taśmy „na długość”. Brak jednak podziałki na szerokość, ale można to jakoś przeboleć zwłaszcza, że mówimy o produkcie z niższej półki cenowej. Sam tape po dwóch dniach potrafił się strzepić i puszczać pojedyncze nitki. W wypadku tape’a z Kauflanda 5 dni jest do osiągnięcia jedynie w miejscach gdzie ruchomość jest mniejsza. W przypadku aplikacji w miejscach, gdzie skóra narażona jest na rozciąganie nie spodziewalibyśmy się długiej żywotności. Szczególnie ciekawie zapowiada się w tym wypadku test na basenie, ale o tym w najbliższym czasie.
5 miejsce Tchibo
Szczerze mówiąc to spodziewaliśmy się trochę więcej po produkcie sygnowanym logiem giganta branży kawiarskiej. Tape wydaje się dość cienki co prawdopodobnie spowodowane jest najmniejszą zawartością bawełny w składzie (90%). Dodatkowo podobnie jak kaufland/ebay nasze wątpliwości budzi klej mocno zespalający podkład z taśmą utrudniający odklejenie taśmy podczas aplikacji. Taśma w użytkowaniu potrafi się strzępić powodując nieestetyczne zadziory. W jednym z testów do aplikacji odcinka lędźwiowego użyliśmy z jednej strony tape’a Tchibo z drugiej Kauflanda. Efekt? Po 5 dniach pomijając zadziory różnica długości między dwoma tape’ami wyniosła 2 cm!!! Cięzko powiedzieć co było przyczyna ale miejmy nadzieje, że dowiemy się podczas kolejnych testów na basenie i siłowni.
Dalsza część testów, czyli siłownia i basen pojawi się po wyleczeniu na 100% grypy, która nas dopadła, także liczymy na wyrozumiałość 😉
W „Tejp tejpowi nierówny cz.1” pisaliśmy o innych markach: https://pracowniafizjoteka.pl/tejp-tejpowi-nierowny/ . Bądźcie czujni, bo i o nich będzie w kolejnych odcinkach.
A Wy macie jakieś doświadczenia z testowanymi tejpami? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
jak testy siłownia/ basen?